W piątek odwiedziła mnie koleżanka w ramach kreatywnego popołudnia.
Uczyła mnie , jak robi się węże koralikowe. Musze przyznać, że wiele wody upłynie zanim sie tego nauczę. Ukłon w stronę tych dziewczyn, które to opanowały!
Ja pokazałam jej , jak opleść kryształki Swarovskiego koralikami Toho.
Dziś oplotłam jeszcze dwa kryształki, połączyłam i wyszły takie kolczyki
Bardzo lubię te tyci koraliki:)
Fantastyczne, piękny kolor :D
OdpowiedzUsuńCudne kolczyki i ten turkusowy kolor - bajeczny:)
OdpowiedzUsuńSą cudne:)Mają śliczny kolorek:)Podziwiam za ich pracę:)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Cudne :::)))
OdpowiedzUsuńŚliczne te kolczyki :)Oj pracochłonna zabawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Marta
te kolczyki sa po prostu boskie...a co do opanowania węża daję Ci kochana 2 dni i będziesz umiała...wierzę w Ciebie...
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńDzieło trudne do wykonania i widać ogrom pracy :))
OdpowiedzUsuńWow, cudne są! Tyci koraliki są super, ale jak te maleństwa ogarniać dużymi palcami ;) ?
OdpowiedzUsuń