...na pierwsze urodziny...
Dawno nic nie kolorowałam, więc machnęłam zaraz trzy sztuki.
Tildę pokolorowałam zwykłymi kredkami ołówkowymi i zabezpieczyłam przed blaknięciem dwoma warstwami lakieru do włosów. Gdzieś kiedyś wyczytałam taki sposób i sprawdza się.
Powyższą karteczkę zrobiłam według tej mapki
i zgłaszam ją na
Dziękuję za Wasze odwiedziny i tyle miłych słów pod poprzedni,i postami.
Pozdrawiam:)