...na pierwsze urodziny...
Dawno nic nie kolorowałam, więc machnęłam zaraz trzy sztuki.
Tildę pokolorowałam zwykłymi kredkami ołówkowymi i zabezpieczyłam przed blaknięciem dwoma warstwami lakieru do włosów. Gdzieś kiedyś wyczytałam taki sposób i sprawdza się.
Powyższą karteczkę zrobiłam według tej mapki
i zgłaszam ją na
Drugie wyzwanie z mapką
Dziękuję za Wasze odwiedziny i tyle miłych słów pod poprzedni,i postami.
Pozdrawiam:)
prześliczne karteczki...ja nie umiem kolorować :(
OdpowiedzUsuńsuper pomysł z tym lakierem. muszę wypróbować ;-) a te stemple jak malowane! nie widać, żeby to były zwykłe kredki! super!
OdpowiedzUsuńBajeczne karteczki,u mnie też krucho z kolorowaniem:))
OdpowiedzUsuńurocze karteczki - takie w sam raz dla małych księżniczek
OdpowiedzUsuńPrzeurocze, bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorowe delikatne karteczki:)
OdpowiedzUsuńurocza :) i taka optymistyczna :) dziekujemy za udzial w wyzwaniu Magicznej Kartki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne wiosenne kolorki:)
OdpowiedzUsuńJaka wesolutka. Tyle ciepłych kolorków się na niej znalazło. Dziękuję za udział w wyzwaniu Magicznej Kartki.
OdpowiedzUsuńwszystkie swietne ale pierwsza moja ulubiona ! Gratuluje wygranej w naszym Candy :)Dziekuje za udzial w wyzwaniu Magicznej Kartki !
OdpowiedzUsuń